Ferie feriami, ale postów brak - niestety, albo i stety wyjazd to taki reset od codzienności , wszystkich zajęć i obowiązków. Obie z Pauliną jesteśmy poza zasięgiem.
To czas na zebranie nowych pomysłów na posty :)
Przekonałam się w tym roku, że wyjazdy spontaniczne zawsze najlepiej się udają.
Ponieważ każde ferie spędzałam będąc w Warszawie przez min. 10dni czyli praktycznie cały wolny czas.Więc po raz pierwszy od X lat mogę spędzić go jakoś inaczej, bardziej aktywnie, na chillot'cie .Aktualnie jestem w miejscowości na granicy Polski-Niemiec, można tu niesamowicie odpocząć od miasta. Przyjemnie jest tak jeździć sobie na zakupy do Niemiec,
choćby jakieś spożywcze :D To tylko cienka linia odgradzająca oba państwa ale zupełnie inni ludzie i miasta. Przekonałam się również że 3 lata nauki języka niemieckiego nic mi nie dały, ale tutaj z pewnością przez parę dni można się więcej nauczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz